Autor Wiadomość
Rafael
PostWysłany: Nie 19:12, 21 Cze 2009    Temat postu:

Przed, po i w trakcie... Najlepiej z wesela zrobić orgię!
Magdalena
PostWysłany: Pon 12:16, 07 Lip 2008    Temat postu:

Ja uwazam ,ze trzeba do tego w ten sposob podejsc kazdy ma swoj rozum i wie co dla niego jest najlepsze . Wedlug kosciola to oki jest to grzech ale lepiej wedlug mnie (jezeli dwoje ludzi cos do siebie czuje jakis pociag fizyczny to lepiej jak to zrobia przed slubem niz ja by to zrobili po i sie znienawidzili albo soba brzydzili .
Rafael
PostWysłany: Pon 7:52, 07 Lip 2008    Temat postu:

Przed ślubem, czy po... Hmmm... A może w trakcie, razem z księdzem, co...? Najlepiej wcale! Po co płodzić następnych gburów i niszczycieli? Ludzki gatunek zakończył ewolucję, pora na wyginięcie! Ha!

Zainteresowałem...? Okiej... Teraz słuchajcie... Człowiek to zwierze... Trochę myślące, ale nadal, dlatego musi się... No... Tego... Wiecie... I powinien to robić zawsze kiedy ma na to ochotę. Koniec.
Magdalena
PostWysłany: Pią 17:00, 04 Lip 2008    Temat postu:

Ja nigdy nie uwazalam ze sex jest czyms zlym przed slubem jezeli dwoje osob czuje cos do siebie i kochaja sie na tyle i chca to zrobic przed slubem to dlaczego nie ? Kazdy ma wybor ,każdy uwaza inaczej i dobrze , bo jezeli kazdy by tak samo myslal to naprawde bylo by nudno a tak kazdy inazej mysli i mozemy sie wymienic spojrzeniami WinkSmile .
Ja nie mam nic przeciwko temu ,ze ktos kocha sie przed slubem dla mnie jest to naormalna sprawa bo jezeli dwoje ludzi sie kocha to dlaczego by nie a co by bylo jezeli dwoje osob sie nie zgodzi w tej kwestii - to juz tez tutaj bylo omawiane to co wtedy
ShaneLL
PostWysłany: Sob 8:19, 14 Cze 2008    Temat postu:

Madziu, no na pewno jest.
Nas w szkole od niedawna uczy nowy ksiądz, który stosuje naprawdę dziwne sposoby nauczania.
To że pyta, tzn. woła do odpowiedzi , to jeszcze nic, ale nie jest zbyt sympatyczny.
Jak np. to, że lubi mnie nazywać krową, bo tylko krowa nie zmienia swoich pogladów. W sumie zaczeło się od durnego pytania, które do dziś jest jednym z zadawanych pytań mi na religi. I za każdym razem mówię 'NIE', ale to do niego jeszcze nie dotarło.
Nie pójdę z tym do dyrcia, bo:
-Już nie skarżę od dlugiego czasu.
-Dał mi 6 na koniec Very Happy
lalalal
PostWysłany: Śro 13:29, 09 Kwi 2008    Temat postu: sex

dla mnie sex jest tylko uzupełnieniem miłości.nie ma wpływu na to czy będę chciała życ z danym partnerem czy nie. przecież ważne jest to jaka jest dusza człowieka a nie jak dobry czy dobra jest w łóżku....
Ania
PostWysłany: Pon 18:07, 31 Mar 2008    Temat postu:

Magdaleno napiszę ci to co jest bardzo ważne według mnie. Jestem mężatką od 12 lat. Z mężem podjeliśmy decyzję o tym że ofiarujemy sobie naszą czystość po ślubie. To było cudowne. Maż zawsze jest wspaniały i nigdy nie naciska jeżeli chodzi o nasze współżycie. Jest złota zasada którą stosujemy : w tym tkwi ambarans by dwoje chciało naraz. Na początku uczyliśmy się siebie nawzajem . Z każdą nocą jest cudowniej a on jest ciągle czuły i kochający. Chcę Ci powiedzieć , że jeżeli twój mąż dochowa czystości dla Ciebie , będzie umiał panować i dawać z siebie jak najwięcej dla Ciebie. A ty z biegiem czasu będziesz potrafiła ucząc się swojego męża zaspakajać jego przyjemności. Nigdy kochający mąż nie zmusi Cię do tego na co nie ma ochoty.
Magdalena
PostWysłany: Pon 14:14, 25 Cze 2007    Temat postu:

tak jakbym zapytala ksiedza nie tylko w tej kwestii to by powiedzial ze to jest wielki grzech przed slubem spac z soba i wielce Nas pouczaja jak mamy zyc ale znajac zycie to istnieja ksieza ktorzy napewno tak nie przestrzegaja a ucza innych . Napewno istatnija ksieza ktorzy maja kochanki ,jasne ze na pokaz to nikt sie nie ujawni ale znajac zycie to tak napewno jest .
Kamilcia
PostWysłany: Czw 14:46, 07 Cze 2007    Temat postu:

To tylko Twoje zdanie a jak chcesz zapytaj księdza każdy Ci powie że tych spraw połączyć nie można. Choć możesz mieć inne zdanie i nim się kierować
Magdalena
PostWysłany: Czw 12:47, 07 Cze 2007    Temat postu:

ja powiem tak wedlug mnie mozna to pogodzic jeżeli dwoje ludzi sie naprawde kocha a sa wierzacymi to dlaczeg by nie mogli kochac sie przed slubem ,osoby te wierza w Boga .Ja uwazam ze uprawiaie seksu nie jest az takim grzechem inni robia gorsze rzeczy Ja nigdy nie poterpiam takich par ani nie bede nawracac tych ktorzy inaczej sadza kazdy wkoncu ma prawo do wlasnego zdania tylko wedlug mnie te dwie sprawy mozna pogodzic .
Kamilcia
PostWysłany: Śro 21:11, 06 Cze 2007    Temat postu:

Myśle że jeśli chodzi o seks przed ślubem to z punktu widzenia kościoła jest to grzech i myśle że nie uda się tego pogodzić.
Magdalena
PostWysłany: Śro 11:19, 06 Cze 2007    Temat postu:

Kazdy ma punkt widzenia inny ale ja sie zastanawiam czy mozna pogodzic religie z np. seksem tzn ze ktos kto chce uprawiac seks przed slubem . Jakie jest wasze zdanie w tej kwestii??
Kamilcia
PostWysłany: Pon 18:08, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Dokładnie dla mnie po ślubie. No przepraszam ale jeśli ludzie naprawdę sie kochają to myślicie że ktoś sie okaże tyranem w łóżku przepraszam ale to śmieszne. Jeśli ludzi łączy miłość to dojdą do porozumienia.
Po za tym uważam że cnota jest w czowieku czymś bardzo cennym ja bym chciała mieć pewność po ślubie że mój partner oddaje coś wspaniałego mi, że czekał na ten moment i nie jest to dla niego już coś powszedniego tak jak ktoś to powiedział (przepraszam nie chce mi się sprawdzać kto) to taki prezent dla męża/ żony.
Sądze że głupie są stosunki w wieku 16,17 lat a tym bardziej między młodszymi osobami bo tak naprawde nie są te osoby biologicznie dojrzałe i przygotowane ani psychicznie. Mam w klasie 1 liceum koleżanke w ciąży... no przepraszam ale jeszcze biologicznie nie jest przygotowane jej ciało do ciąży. I nie mówcie tu o zabezpieczeniach ...
Seks dla mnie ma być dodatkiem do ślubu jeśli się na niego decyduję to wiem że ta osoba jest odpowiednia bo mnie kocha i dojdziemy do kompromisu ( bo nie rozwiedziemy się dlatego że on woli w piątek a ja we wtorek to taki przykład z wykładu ks. Pawlukiewicza pt: Seks poezja czy rzemiosło, który polecam wysłuchać)
miem
PostWysłany: Wto 12:45, 20 Mar 2007    Temat postu:

Kwestia wyboru? na pewno -Bóg dał nam wolną wolę
czy takie "dopasowywanie się na próbę" jest miłością? a moze "próbną" przyjemnością uzasadnioną na swój sposób Wink
bo czy to jest najważniejsze w związku, co znajdzie sie po ślubie w łóżku?
prawdziwa miłość zawsze będzie miłością, nie potrafilbym jej odrzucić za to, że ktos nie potrafi jej okazać tak, jak tego bym chciał, w końcu nie jestem w związku "z kimś" tylko "dla kogoś"
wiem, że są różne opinie - i nikogo nie potepiam (nie mam prawa do tego)
ale dla mnie: zdecydowanie po ślubie
miłość cierpliwa jest...
Magdalena
PostWysłany: Śro 13:37, 21 Lut 2007    Temat postu:

Powiem tak ile tutaj jest osob tyle bedize opinii na ten temat . Przeczytałam Twoja wypowiedz Mada i powiem Ci ,że nie rozchodziło mi się czy jest dobry w łóżku czy nie ale raczej o dopasowanie się czyli o brutalność itd . Bo ja bym takiego faceta np. nie chciałabym . Bo nie wiem moze byc wspaniały ,inteligentny itd a w łóżku może się okazać całkiem inny tzn inaczej moze okazywac swoja milosc do partnerki,moze mieć zupelnie inne wymagania co do partnerki i co pożniej /???? . Tez nie mowie ze w kazdym zwiazku pozniej tak jest ale dalam tylko przyklad .
Wcale nie uważam kobiety lub facetów którzy chodzą ze soba przed ślubem za jakiś innych ,czy głupich albo ,ze kobieta sie nie szanuje . Każdy ma prawo postępować tak jak uważa za słuszne . To ,że wiekszosć imprez kończy się w łóżku to nie znaczy ze wszystkie . To też zalezy od ludzi . Jedni podchodza w taki sposob inni w inny a jescze inni beda uwazac to za normalke .
Tak jak juz wspomniał Paweł (Rosivd ) fakt ,uprawiania sesku nie jest czyms zlym (owszem jedni beda uwazac to za cos zlego inni nie ) ,ja w tym nic zlego nie widze i nie ma co tych ludzi potepiac czy uprzedzac sie do nich . To jest kwestia wyboru .

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group