Autor Wiadomość
Magdalena
PostWysłany: Pią 15:23, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Ciasto jabłkowe -wyśminite

SPOSÓB PRZYRZĄDZANIA :

Jabłka obrać wykroić środki z pestkami . Miąższ pokroić w plasterki o szerokości 2cm ,skropić sokiem z cytryny .Masło utrzeć z cukrem ,cukrem waniliowym i sztyptą soli .Dodac otarta skorke cytrynowa . Kolejno wbijac do masy jajka . Mąkę poloczyc z proszkiem do pieczenia ,dodawac do masy porcjami na przemian z mlekiem Spod tortownicy ( o srednicy 24 cm ) wylozyc papierem pergamiowym wypełnić 1/5 przygotowanego ciasta .Plasterki jablek osuszyc ,polowe ulozyc na warstwie ciasta . Na owocach rozsmarowac polowe pozostalego ciasta ,oblozyc resztą jablek . przykryc pozostalym ciastem .Wierz gladko wyrownac .Wstawic forme do wczesniej nagrzanego piekarnika . PIec ciasto godzine w temperaturze 200 stopni C .Wyjac z pieca odstawic do wystygniecia .Migdaly zrumienic na suchej patelni ,wystudzic . Konfitury morelowa podgrzac nie przerywajac mieszania posmarowac nia wierzch ciasta. POsypac platkami migdalow i cukrem pudrem .

Składniki na 12 porcji ;

1 kg jablek
18 dag masla
18 dag cukru
sol ,sok z 1 cytryny ,otarta skorka z cytryny
3 jajka ,
35 dag maki
2 lyzeczki proszku do pieczenia
100 ml mleka
2 lyzeczki konfitury morelowej
5 dag platkow migdalow
2 lyzeczki cukru pudru

Życzę smacznego WinkWinkWinkWinkWinkWinkSmileSmileSmile
GrupaTrzymającaKlamkę
PostWysłany: Pią 14:19, 06 Kwi 2007    Temat postu:

no to skoro chrzan już ukopany to może dołożę coś świątecznego do wątku Smile
mówicie: "chłopak w kuchni, przy pieczeniu, niemożliwe". w sumie macie rację. jednak czasami lubię sobie coś upiec, lub też naleśniki zrobić (np. z piwem zamiast mleka).
Kiedyś zabrakło mi istotnego składnika do placka z gazety. Trzeba było użyć własnej inwencji i połączyło się przepis z gazety, przepis z zeszytu kulinarnego prababci i inwencję własną. Oto co wyszło:
Cytat:

Mazurek orzechowo – bakaliowy

Kruchy spód: 20 dag mąki pszennej, 12 dag masła, 7 dag cukru pudru, 2 żółtka (ok. 2 dag; białka się do masy przydadzą) szczypta soli, starta skórka z 0,5 cytryny.
Miękkie masło mieszamy z cukrem i żółtkami. Dodajemy mąkę, sól, skórkę z cytryny i dobrze wyrabiamy. Ciastem wykładamy blachę i pieczemy krótko (z 10 min) w temp. 1800 C i odstawiamy na bok.
Półkruchy wierzch: 7 dag mąki, orzechy całe (lub zmielone migdały) i rodzynki (orzechów i rodzynek 1. Szklankę), 3 białka, żółtka, masło (6 dag).
Masło roztapiamy i odstawiamy na bok. Niech się studzi.
Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy mąkę, rodzynek
i z grubsza pokruszonych orzechów, 3 żółtka dla koloru, na koniec masło.
Powinna wyjść przyjemna skorupka - w sam raz do lukrowania. jeśli przed mąkę damy żółtka to powinien wyjść delikatny biszkopcik (oj tego na 100% pewien nie jestem. dawno tego placka nie robiłem).
Sugerowana masa (orzechowa): 30 dag zmielonych orzechów, 20 dag cukru pudru, 2 białka lub pól szklanki słodkiej śmietany, pół cytryny i trochę tłuczonej wanilii (w razie braku cukru waniliowego).
Białko utrzeć z cukrem, cytryną i z wanilią. Dodajemy orzechy
I wszystko razem dobrze mieszamy. Masą tą można przekładać także inne rodzaje ciast i tortów.

Na kruchy spód dajemy masę, później ciasto półkruche
(z rodzynkami) i pieczemy (1800 C, #0,5 godziny). Placek pieczemy z przeznaczeniem na następny dzień.

Smacznego Smile


ps. przepisy prababci to może też kiedyś zamieszczę. akurat mam je spisane.
Anielka
PostWysłany: Czw 11:53, 25 Sty 2007    Temat postu: Nasze przepisy :)

To może tutaj będziemy umieszczać nasze przepisy. Ostatnio polubiłam gotować Smile Moim największym sukcesem są sajgonki Smile

Robiłam je z tego przepisu:

SAJGONKI
1. Makaron sojowy (ja użyłem TAO-TAO)
2. Pierś z kurczaka (raczej taka troszkę większa)
3. Grzybki MUN lub pieczarki - ja uzylem Mun, w przecisie zaś są pieczarki (przyzadza je się tak samo)
4. Duża marchewka
5. Dwie średnie cebule
6. Puszka kiełków sojowych
7. Sos sojowy
8. 2 Jajka
9. Sól, pieprz do smaku
10. Papier ryżowy

Wykożystałam cały makaron sojowy (2zł), słoiczek grzybków (ok.4zł), całe kiełki sojowe (ok.4zł), 12 łyżek sosu sojowego (ok.2zł), 2 duże marchewki, 2 duże cebule, 2 jajka, ponad 1kg piersi z kurczaka i 5 paczek papieru ryżowego(2zł paczka 10szt.) i wyszło mi z tego ponad 40 sajgonek.
Wszystkie produkty kupiłam w TESCO (najtaniej było)

Przygotowanie farszu - w dużej głębokiej misce

1. Makaron
Makaron sojowy wkladamy do głębszej miski i zalewamy gorącą osoloną wodą. Po trzech minutach odcedzamy i jak wystygnie to kroimy na okolo 3-4 cm paski. Wrzucamy do miski.

2. Pierś z kurczaka
Kroimy na małe kawałki. W granku gotujemy 1 litr wody i po zagotowaniu wrzucamy
2 kostki rosołowe i naszą pierś z kurczaka. Po chwili powinna być już ugotowana. Wrzucamy do miski.

3. Marchewka, grzyby i cebula
Warzywa myjemy. Marchew obieramy i ścieramy na tarce (tej z dużymi oczkami).
Ja użyłem 3 dość dorodnych pieczarek (można użyć grzybów mun) i również starłem na tej samej tarce co marchew. Cebule obieramy i kroimy w drobna kosteczkę. Potem na głębokiej patelni z odrobiną oleju wrzucamy wszystkie warzywa i dusimy pod przykryciem aż będą dobre
(wg. gustu, ale zeby nie był za miękkie) i doprawiamy odrobiną soli i pieprzu.
Kiełki sojowe odcedzamy z tego soku co byl w puszce i kroimy podobnie jak makaron.
I wrzucamy wszystko do naszej miski.

Doprawiamy nasz farsz
Mieszamy składniki naszego farszu i dodajmy około 4 łyżek sosu sojowego, solimy i pieprzymy. Sprawdzamy jak smakowo. Jeśli ok, to dodajemy do tego jeszcze dwa całe jajka. I znowu mieszamy, żeby sie wszystko ładnie połączyło.
Farsz gotowy.

Zawijanie w papier ryżowy
W jednej paczce papieru ryżowego jest około 9-10 płatów. Przystępujemy do ich zmiękczania.

Zanużamy jeden arkusik papieru w ciepłej wodzie na około 10 sek.
wyciągamy i kładziemy na desce. Czekamy aż ładnie zmieknie (dosłownie kilka minut).
Ważne żeby robić sajgonki pojedyńczo, bo ten papier bardzo się do siebie klei. Jak już będzie miękki nakładamy na niego około łyżkę naszego farszu i zawijamy (instrukcja zawijania jest zazwyczaj na opakowaniu papieru ryżowego).
Zwiniętą sajgonkę odkładamy, i tworzymy następną sajgonkę.
Trzeba pamiętać żeby najpierw zrobić wszytskie sajgonki a dopiero później smażyć, ponieważ papier ryżowy będzie zabierał wilgoć z farszu. A jeśli farsz bedzie zbyt wilgotny to podczas smażenia może się zdarzyć że sajgonka praktycznie eksploduje w
gorącym oleju.

Smażenie
Sajgonki smażymy w głębokim oleju, do momentu aż się przyrumienią. Czyli dość krótko.
Po wyciągnięciu z oleju odkładamy je na chwile na pergamin żeby odsączyć niepotrzebny
tłuszcz.

Podajemy
Podawać z ryżem i sosem Słodko-Kwaśnym

Wyszły naprawde przepyszne Smile

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group